niedziela, 19 marca 2023

Festiwal Kolej w Miniaturze, VII edycja Sosnowiec 2023 - relacja

Jak już wiecie z zapowiedzi w weekend 18-19.03.2023 odbyła się coroczna impreza modelarska w Sosnowcu. Impreza wyjątkowo udana. Nie dość, że pobito rekord w wielkości głównej makiety to pojawiło się sporo dodatkowych atrakcji także poza głównym obszarem imprezy. Z Katowic można było dostać się na imprezę zabytkowym Ikarusem. Jeździły też stare tramwaje reklamujące imprezę. Pojawiło się także stanowisko nowego polskiego symulatora SimRail. Nie zabrakło stałych elementów, pokazów dla najmłodszych, możliwości skorzystania ze szkolnych symulatorów EU07 i EN57 oraz inne skale kolejowego modelarstwa.

Oczywiście najwięcej emocji budziła ogromna makieta na głównej sali. Zapraszam na zdjęcia oraz na film z relacją. Zachęcam do pozostawienia na kanale bezpłatnej subskrybcji, która pomoże pokonać nieubłagane algorytmy YouTuba gdzie coraz trudnie przebić się z wartościowymi (mam nadzieję) treściami w zalewie tiktokowych shortsów o niczym.


Skala królewska:




Niezawodna wystawa dioram i modeli:




Widok na całą makietę:



Autobusowe klimaciki. Szczególnie ucieszył mnie zagłębiowski 723 do Czeladzi :)





Najładniejsze  w mojej opinii miejsca na makiecie. Genialne graffiti na murze okalającym garaże i złomowisko. Zachwyciłem się zdolnościami autora. Śliczna wioska w lesie i przepiękna parowozownia.





Aparat Lumix FZ1000 sprawdził się w trudnych warunkach sali sportowej. Kiepskie sodowe, pomarańczowe światło, tłum ludzi. Mimo to udało się zrobić chyba dobre zdjęcia. Długa ogniskowa pozwalała manewrować nawet z drugiego i trzeciego rzędu, między głowami oglądających. Balans bieli aparatu dawał radę wypuścić całkiem zgrabne rawy, a duże oczko aparatu pozwalało robić zdjęcia bez lampy na niższym ISO. Jestem zadowolony ze sprzętu także jeśli chodzi o film "z ręki".







Widzowie, a szczególnie dzieciaki zachwycone były szczegółowością makiet. polskie makiety robią się coraz piękniejsze. Takie wystawy jak wrocławskie i gliwickie Kolejkowo stawiają wysoko poprzeczkę jeśli chodzi o element zabawowy makiet kolejowych. Dzieciaki uwielbiają znajdować maleńkie elementy wystroju makiet. Do nich łatwiej dociera się ładnym obrazem. Z czasem zainteresują się innymi ważnymi elementami makiet, które mają odtwarzać realne szlaki czy stacje. Dobrze, że twórcy makiet przestają być w tym temacie ortodoksami. To służy modelarstwu kolejowemu i zaowocuje w przyszłości.








Jeszcze kilka ujęć z makiety:









Naprawdę warto było wyskoczyć do Sosnowca. Mam tylko nadzieję, że szkoła, która gości co roku modelarzy dostanie w końcu jakieś wsparcie od władz Sosnowca na remont sali gimnastycznej gdzie impreza się odbywa. Sodowe lampy to już trochę wstyd... brak klimatyzacji albo chociaż porządnej wentylacji też utrudniał oglądanie makiet i był koszmarem dla małych dzieci. Ja z resztą nie wyobrażam sobie korzystania z tej sali i uprawiania w niej jakiegokolwiek sportu. Po prostu wstyd panowie włodarze miasta i szkoły.