wpis archiwalny
Praca przy dioramie TT tak mi się spodobała, że postanowiłem temat dioram pociągnąć dalej. Przy okazji przeglądania stron z ofertami kupna różnych akcesoriów na makiety kolejowe zauważyłem ładną góralską bacówkę. Szybko w głowie narodził się pomysł zrobienia dioramy przedstawiającej kawałek górskiego szlaku jednotorowego z wapienną skałą, wodopojem, owcami i kolejowym nasypem. Diorama nadawać się może do ładnej prezentacji modeli pociągów z praktycznie każdej epoki.
Jak to zwykle bywa należy zacząć od planu, który w trakcie budowy lubi się co prawda zmienić ale pozwala nam wykształcić w wyobraźni pewną wizję, którą chcemy zrealizować.
Plastikową chałupkę należało pozbawić tej zabawkowej poświaty. Nawet farby plakatowe pozwalają delikatnie zmatowić i postarzyć sztucznie wyglądające powierzchnie.
Przed:
Po:
Pozostało jeszcze ją oświetlić i dorobić klamkę by zaczęła spełniać swoją rolę. Na dioramie powinna być ozdobą. Nadszedł czas kształtowania górskiego krajobrazu. Efekt finalny będzie wyglądał zupełnie inaczej niż teraz możecie to zobaczyć:
Najważniejsze, że ze styroduru powstała skała, nasyp kolejowy i całość terenu przyszłej dioramy. W nasypie został też już przygotowany przepust odprowadzający wodę z górskiego wodopoju (źródła) do rzeki, której na diorami nie zobaczymy ale pojawi się na niej coś co da nam impuls do uruchomienia wyobraźni.
Oryginalne podkłady włoskiej firmy Lima mają czarny kolor i nie bardzo pasują do znanego z realnego świata rdzawego koloru kolejowych szyn i podkładów. Należy to poprawić. Najpierw należy całość (oprócz główki szyny) pomalować farbą. Użyłem Revell 84 matt, który jest doskonałą bazą to kolejnych etapów tworzenia modelu kolejowego toru.
Nie użyłem na dioramie flex'a czyli pełnej długości modelu kolejowego toru. Łączenia pojedynczych kawałków musiałem więc choć trochę wizualnie urealnić. Koniecznym było przecięcie szyn w odpowiednich miejscach by doprowadzić do sytuacji gdzie łączenie szyn spotka się na podwójnym podkładzie. Właśnie tak łączy się tory na prawdziwej kolei. Cięcie wizualnie pozostawia wiele do życzenia ale uda mi się to na późniejszym etapie zamaskować. Tory zostały też przyklejone do kartonika imitującego fałszywą podsypkę. Kawałek kartonu na każdym torze został usunięty łącznie z plastykową częścią toru. W tych miejscach zostanie podpięte zasilanie by model stojący na dioramie mógł otrzymać prąd.
Kabelkologia stosowana to jak dla mnie najtrudniejszy moment w budowie dioramy. Nie lubię zabawy z lutownicą ale jakoś dałem sobie radę. Chociaż później okaże się, że nie bez błędu, który trzeba będzie naprawić.
W wydrążonym lutownicą kanale umieściłem kable zasilania, które zostały przylutowane do szyny kolejowej. Całość toru została dzięki temu zelektryfikowana.
Jak widzicie dzięki temu model lokomotywy spalinowej BR 118 pięknie prezentuje się także w nocy oświetlony. ...chociaż powinienem napisać - prezentował. Dużo czasu poświęciłem na waloryzację prostego modelu, który udało mi się zakupić. Wymieniłem oświetlenie na LEDowe, dodałem imitację kabiny, zacząłem patynować model by dobrze się prezentował i nieszczęśliwy wypadek spowodował, że ta lokomotywa już na dioramie nie stanie...ech...pozostały tylko zdjęcia.
W cienkim styrodurze wykonałem ściany przepustu wody. Rura przepustu to malowany plakatowymi farbami kawałek... długopisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz