wpis archiwalny
Nadszedł czas na realizacje naszej makiety w skali h0. Do tej pory stworzyłem trzy dioramy, których powstawanie mogliście śledzić na naszym blogu. Każda kolejna diorama zostawiała w moich rękach nowe umiejętności, które mogę wykorzystać przy budowie większego projektu. Brak miejsca spowodował, że maksymalna wielkość makiety nie mogła przekroczyć 200 cm w długości i 100 cm w szerokości. Mimo niekorzystnej dla skali h0 powierzchni udało mi się dzięki pomocy kolegów z modelarskiego forum zagospodarować przestrzeń tak by znalazło się miejsce i na ciekawą infrastrukturę kolejową i na sporo ładnej mam nadzieję zieleni.
Brak sterowania DCC wymusił na nas zastosowanie doskonałego patentu odcinków izolowanych. Dzięki nim możemy na makiecie poruszać się sprawnie kilkoma lokomotywami. ...ale po kolei:
Tak przedstawia się plan stacji kolejowej w Spitzburgu czyli naszej małej miejscowości leżącej gdzieś w malowniczych górskich regionach Niemiec. Dlaczego Niemcy? Koleją zafascynowałem się w Stiege. Jest to miejscowość w górach Harzu gdzie wśród dolinek przebiega kolejowa linia wąskotorowa. To tam będąc na koloniach z międzyzakładowej wymiany złapałem kolejowego bakcyla i stamtąd przywiozłem pierwszy zestaw kolejki w skali h0.
Spitzburg w niektórych aspektach ma przypominać tamten kolejowy klimat. Plan stacji to luźna wersja stacji kolejowej w Alexisbad. Peron główny, betonowy będący podstawowym miejscem obsługi pasażerów. Peron drugi, niski, ziemny, techniczny służący ewentualnie do wysiadania. Zlokalizowany przy nim będzie kran wodny dla parowej lokomotywy, a przecinać go będzie tor służący do przetaczania wagonów z bocznicy na peron główny.
Przy budynku stacyjnym (na zdjęciu wyżej klejenie dworca enerdowskiej firmy VERO) znajdzie się magazyn pocztowy z przystosowaną do niego rampą zakończona betonowym kozłem oporowym charakterystycznym dla stacyjek kolejki w Harzu. W budynku stacyjnym znajdować się będzie parterowa nastawnia ręczna dyspozycyjna, natomiast w lewym dolnym rogu przy przejeździe kolejowym stanie stróżówka dróżnika, który jednocześnie będzie obsługiwał ręczne zwrotnice lewej głowicy stacji kolejowej. Po drogiej stronie makiety znajdzie swoje miejsce stara fabryka maszyn. Środek makiety wypełnią budynki małego miasteczka i miejscowa droga asfaltowa.
W prawy górnym rogu znajdować się będzie góra z ruinami zamku i przebiegającym w jej wnętrzu tunelem. Tuż za nim pociąg przejedzie przez kamienny przepust wodny, którym z okolicznych gór spływać będzie czysta górska woda. Mam nadzieję, że oczami wyobraźni zobaczyliście jak będzie mniej więcej wyglądać nasza makieta. Pora wziąć się do roboty bo trochę do zrobienia mamy.
Po zakupie torów ułożyliśmy układ na płycie OSB. Na pierwszy ogień poszło podklejenie torów do 3mm kartonu i malowanie ich farbą humbrol 84 mat. Dzięki niej szyna i podkłady będą wyglądać dużo lepiej niż oryginalny produkt PIKO. Ostateczne wybarwianie szyn i podkładów nastąpi już po szutrowaniu.
Kolejnym etapem było położenie tzw elektryki i stworzenie odcinków izolowanych sterowanych z pulpitu. Etap wyjątkowo dla mnie trudny bo lutownica nie jest moim ulubionym narzędziem.
W odpowiednich miejscach musiałem wstawić izolacyjne złączki i doprowadzić prąd osobnymi kabelkami. Ich drugie końce spotkały się w plastykowym pudełku, który będzie nam służył jako pulpit z przełącznikami.
Na wierzchu pulpitu rozrysowałem kolorami odcinki izolowane. Każdy przełącznik ma swój odpowiedni kolor. Ten system pozwolił opanować pulpit 5 latkowi w 10 minut. Dawid bardzo sprawnie korzysta z pulpitu i obsługuje kilka lokomotyw bez żadnego problemu.
Zamiast gotowego produktu jednej z firm modelarskich wydłubałem sobie sam ruiny zamku, które staną na szczycie góry z tunelem. Pozostało już tylko ładnie całość pomalować, górę zasypać piaskiem i zazielenić sztuczna trawą elektrostatyczną.
Kolejne etapy budowy już niedługo na blogu. Zapraszamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz