Piąta relacja z budowy małej pokojowej makiety w skali h0. Tak po prawdzie to już niewiele mi do zrobienia zostało. Sama konstrukcja makiety, niska zieleń, elementy infrastruktury są już gotowe lub są na ukończeniu. Brakuje jeszcze drzew, krzewów i budynków. Staram się utrzymać architekturę w podobnym wszystkim budynkom stylu. Firmę Vero, z której pochodzi budynek dworca, przejął kiedyś Auhagen i to właśnie w tej niemieckiej firmie produkującej modele budynków do sklejania, będziemy się zaopatrywać. Bez nich zabawa na makiecie jest już w tej chwili oczywiście możliwa i co jakiś czas z tego korzystamy.
Zapraszam na fotostory z budowy makiety. Na początek obiecana w poprzednim wpisie brama wjazdowa na teren fabryki. Jest to gotowy produkt firmy Świat modeli KOTEBI wykonany z ciętego laserem kartonu. Odpowiednio go jedynie wzmocniłem klejem CA i pomalowałem robiąc na starą styraną czasem zardzewiałą bramę. Myślę, że się udało. Brama w modelu jest ruchoma ale ja zamontowałem ją na stałe. Mimo wszystko Dawid z racji młodego wieku lubi takie rzeczy popsuć. Brama fabryki już też jest przyklejona na tzw beton :)
Dokończony został odcinek drogi z betonowych płyt (produkt tej samej firmy). Płyty zostały przesmarowane mocno rozcieńczonym wikolem i przetarte tuż przed całkowitym wyschnięciem pyłem ziemniaczanym. Pył w dużych ilościach dostępny w każdym warzywniaku...:D Szczeliny zostały wypełnione częściowo zielenią.
Powoli zacząłem też okalać teren fabryki "betonowym" płotem. Płot jest wklejony w nacięty nożem styrodur, podlany wikolem i przysypany drobnym piaskiem by mocno stał na makiecie. Ten rejon będzie często użytkowany przez Młodego i musi być odporny na uderzenie ręką. Sam płot jest barwiony farbą emulsyjną z dodatkiem farb akrylowych.
Drugi peron będzie z założenia peronem technicznym ziemnym podobnym tym z wąskotorówek gór Herzu. Podobne perony znajdziecie na dworcu Alexisbad, na którym makieta się trochę wzoruje. Peron został więc przesypany piaskiem i zalany wikolem.
Po konsultacji z ekspertami i z modelarskiego forum zrezygnowałem ze schodów prowadzących do przejścia na peron drugi. Schody w takim miejscu to nie najlepszy pomysł. Zrobiłem dość łagodne obniżenie peronu pierwszego.
Wyschnięty piasek został przetarty wspomnianym wyżej pyłem i rozpocząłem jego barwienie by uzyskać efekt z dworca Alexisbad.
Podobnie jak na dioramie "Złomek" asfalt będzie na makiecie imitować papier ścierny wodny. Według mnie daje najlepszy efekt przy minimum pracy. Papier będzie odpowiednio docięty i przyklejony na klej polimerowy.
Dodane zostały krawężniki:
Kolejna porcja "asfaltu" na drugim przejeździe:
Peron drugi praktycznie skończony.
Styrodur pomoże co nie co pofałdować teren makiety.
Teren fabryki zostanie wyłożony trylinką firmy LaserProject. Mozolne wykładanie płytek, jedna po drugiej na klej polimerowy daje ładny efekt. Trylinka na koniec zostanie przesmarowana rozcieńczonym mocno wikolem i przetarta ziemniaczanym pyłem.
Różowy styrodur pod wpływem farby, piasku i trawy elektrosadzonej zamienił się w przyjemniejszy widok. Pojawił się też chodnik, a miejsca między szynami uzupełnił "asfalt" ograniczony odbojnicami z szyn kolejowych.
Wyczerpałem cały zapas trylinki. W oczekiwaniu na jej dostawę można podciągnąć betonowy płot.
Oczywiście nie może w płocie zabraknąć dziury dla spóźnionych pracowników:
Dostawa pigmentów spowodowała, że mogę zacząć wybarwiać tory. Bocznica fabryki musi być ubarwiona dość intensywnie.
Cały zapas płotu betonowego wykorzystany. Po lewej stronie widzicie początki kartofliska. To makaron przyklejony na polimerowy klej.
Po przesmarowaniu wikolem i zasypaniu drobnym piaskiem i pyłem zamieni się w zaorane pole:
...a tak efekt jest po wyschnięciu całości:
Stary pikolski wagonik bagażowy, pozbawiony został kół i spoczął na imitacji podkładów kolejowych w towarzystwie starych zardzewiałych szyn. Taki sobie wymyśliłem klimacik okołodworcowy. Wagon został przesmarowany lakierem bezbarwnym, pobrudzony pigmentami. Na plastykowy dach natomiast nakleiłem kawałki papieru i odpowiednio pomalowałem by choć trochę imitował blachę, zardzewiałą, brudną i odrywającą się od całości. Na koniec przesiałem na dachu 1mm trawkę elektrostatyczną. Docelowo przez dziurę na dachu wyrastać będzie jeszcze mała brzózka.
Trwają prace nad zróżnicowaniem kolorystycznym zieleni.
Całość makiety na dzień dzisiejszy prezentuje się tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz