wpis archiwalny
Mieliśmy chwilę przerwy w jej budowie jednak pojawiły się kolejne materiały i można podgonić w tworzeniu naszego miniaturowego świata. Udało mi się odkupić tanio pasujące do stylu budownictwa na makiecie nawęglanie parowozów. Kupiłem wieżę wodną i rogatki z budynkiem dla dróżnika z firmy Auhagen. Wszystko to już stoi na makiecie i zapraszam na relację.
Mieliśmy chwilę przerwy w jej budowie jednak pojawiły się kolejne materiały i można podgonić w tworzeniu naszego miniaturowego świata. Udało mi się odkupić tanio pasujące do stylu budownictwa na makiecie nawęglanie parowozów. Kupiłem wieżę wodną i rogatki z budynkiem dla dróżnika z firmy Auhagen. Wszystko to już stoi na makiecie i zapraszam na relację.
Poprzednią kończyliśmy na zaoranym ziemniaczanym polu. Powstał drewniany płot ponieważ tuż obok paść się będą zwierzęta kopytne. Jeszcze nie zdecydowaliśmy czy krowy czy kozy. Ogrodzenie powstało z zapałek odpowiednio wyciętych, wygiętych i odbarwionych.
Wizyta w Tychach zaowocowała wspomnianym nawęglaniem i starym wagonikiem PIKO z którego w niedługim czasie powstanie stacja paliw dla lokomotywy spalinowej.
Wizyta w Tychach zaowocowała wspomnianym nawęglaniem i starym wagonikiem PIKO z którego w niedługim czasie powstanie stacja paliw dla lokomotywy spalinowej.
Nawęglanie trzeba tylko odpowiednio spatynować by usunąć typowy dla plastiku blask i uzupełnić w elementy żurawika do nawęglania parowozów.
Wagonik został rozebrany na części pierwsze i z pomocą styroduru, kostek chodnikowych i innych elementów stworzyłem małą stację paliw.
W pierwszym zamyśle stacja paliw miała się znaleźć w pobliżu nawęglania ale forumowi eksperci słusznie wybili mi ten pomysł z głowy. Nic głupszego postawić wielki baniak z paliwem koło miejsce gdzie skaczą iskry i szaleje ogień paleniska parowozu. Stacja został w końcu umiejscowiona na terenie fabryki. Lokomotywa spalinowa w zamyśle makiety jest jej właścicielem. Pasuje tam jak ulał i nie zagraża już miasteczku.
Przy okazji widzicie zamontowaną bramę wjazdową na teren fabryki. Jest to trawiony z blaszki produkt forumowego kolegi Ostbahn (link dostępny w bocznej zakładce) delikatnie tylko spatynowana. Niedługo pojawi się na niej dodatkowo odpowiedni kolejowy sygnał "Stój". Brama jest elementem ruchomym ale ja ze względów bezpieczeństwa zamontowałem ją na stałe. Dawid lubi takie elementy szybko załatwić. Przykładowo brama wejściowa hali fabrycznej też już jest zaklejona na przysłowiowy amen.
Zastanawialiśmy się na forum czym wyłożyć przestrzeń między szynami na przecinającym peron techniczny torze. Padło na betonowe płyty. Podobnie jest to rozwiązane na dworcu w Świnoujściu co możecie zobaczyć przeglądając zdjęcia wymienionej stacji kolejowej w google. Płyty wykonałem z grubszego twardego kartonu. Betonowe elementy w zasięgu kół taboru należy zabezpieczyć przed kruszeniem. Wykonałem w tym przypadku prostą imitację takiego zabezpieczenia używając farby matowej i pyłów rdzawych.
Na zdjęciu wyglądają trochę niechlujnie ale już na makiecie po odpowiednim zamaskowaniu pyłami i zielenią nie rzuca się to w oczy. Myślę, że następnym razem wykonam je jednak lepiej. Sam zamysł jednak jest wart uwagi bo takie elementy można co prawda kupić ale dzięki ich samodzielnemu wykonaniu mam dodatkowy worek trawy elektrostatycznej, której wykonać sam już bym nie potrafił.
Pora posklejać i odpowiednio przygotować kupione budynki.
Z przejazdem kolejowym miałem sporo zabawy. Samo jego złożenie i delikatne spatynowanie to pikuś w porównaniu z tym jak zmieniał się układ rogatek i ustawienia samego miejsca pracy dróżnika. W założeniu dróżnik obsługujący przejazd kolejowy ma za zadanie także obsługiwać zwrotnice lewej głowicy stacji kolejowej w Spitzburgu. Logicznym było więc umiejscowienie domku po prawej stronie drogi obok samej stacji. To znów gryzie się z przepisami kolejowymi, które kierują takie stanowisko na lewą stronę drogi. Dodatkowo okazało się, że i same rogatki umiejscowiłem niezgodnie z przepisami po "angielsku" i trochę trwało zanim temat zaklepaliśmy. W międzyczasie pojawił się pomysł odwzorowania kanałów pędniowych, pokryw skrzynek załomowych i innych elementów napędu koniecznych w przypadku rogatek napędzanych ręcznie przez dróżnika. Koniec końców udało się całość wykonać by nie gryzła się zbyt mocno z przepisami i wyglądała realnie.
Wieża wodna (ciśnień) była o wiele łatwiejszym elementem. Odpowiednio postarzona wygląda ładnie i na makiecie fajnie się prezentuje wśród zieleni.
Przygotowałem pod nią odpowiednie miejsce. Większość budynków na makiecie jest "zdejmowalna". Musiałem odpowiednio miejsca pod takie budynki przygotować by nie było widać, że nie są obsadzone na stałe. Sposób się udał. Postawiony budynek obsypywałem drobnym piaskiem. Zalewałem piasek rozcieńczonym wikolem. Po dłuższej chwili pionowo do góry zdejmowałem budynek i pozwalałem konstrukcji wyschnąć na kamień. Trochę zieleni i trzeba się przyjrzeć z bliska by zobaczyć, że budynek nie stoi na tam na stałe.
Gdy makieta jest schowana budynki stoją sobie na półeczce
Można się zabrać za asfaltową drogę i chodnik.
...i to by było na tyle w dzisiejszej relacji z budowy naszej małej pokojowej makiety w skali h0. Na koniec film z naszego konta na You Tube gdzie prezentujemy objazdy na makiecie. Zapraszam i miłego oglądania filmów także w HD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz