Na makiecie trwają prace wykończeniowe. Więcej sobie na niej jeździmy niż nad nią pracujemy. Kilka rzeczy poprawiłem, kilka dorobiłem. Poniżej relacja fotograficzna i jeden z naszych filmów na kanale YouTube Na początek widoczek z ruin warowni górującej nad naszym Spitzburgiem. Jak widzicie pojawił się przystanek autobusowy, a dokładnie wiata wykonana w prosty sposób.
Do wykonania wiaty przystanku użyłem pozostałości "blachy falistej" Auhagena i kawałka tekturki z pudełka. Zapałka, klej i trochę farby.
Odpowiednio pomalowany kartonik przypomina tynkowaną ścianę wiaty. Odrobina lakieru z pigmentem imituje rdzę na daszku. Brakuje już tylko niemieckiego oznaczenia przystanku autobusowego, który jak inne znaki (drogowe i kolejowe) postaram się wydrukować na kolorowej drukarce.
Metodą opisaną w poprzednim wpisie wykonałem kilkanaście krzewów na makiecie. Przed dworcem zostały obsypane dodatkowo czerwoną gąbką by imitowały różane krzewy.
Następnie poprawiłem węgiel w zasieku. Oryginalny plastykowy nie wyglądał źle ale obsypany prawdziwym węglem wygląda o niebo lepiej. Imitacja węgla został przesmarowana klejem wikolem i posypana prawdziwym węglem kamienny. Kostkę węgla rozkruszyłem brzeszczotem, przesiałem sitkiem zbyt drobny pył i za grube kawałki. Tym co zostało posypałem wysychający klej.
Dla pewności całość została jeszcze zwilżona rozcieńczonym wikolem. Wokół zasieku również powinno się znaleźć co nieco rozsypanego węgla. Całość teren odpowiednio przybrudziłem węglowym pyłem i pigmentami.
W tym narożniku brakuje już tylko kranu wodnego choć zastanawiam się nadal czy nie umiejscowić go jednak na peronie technicznym jak to mam miejsce w niemieckim Alexisbad i innych stacjach kolei wąskotorowej Harzu. Na koniec film z naszego kanału na You Tube. Zapraszam do oglądania w HD i na kolejne relacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz